Przejdź do listy tematów Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci. Witam serdecznie. Jestem rodzicem jedenastoletniego chłopca. Od pewnego czasu mamy problemy wychowawcze. syn na
Z dr Magdaleną Śniegulską, psychologiem ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej, rozmawia Katarzyna SklepikPRZECZYTAJ TAKŻE:Kalisz: Trzynastolatka pod wpływem amfetaminyPoszukiwany chłopiec nawiał z domu, bo pobił koleżankę w szkoleLeszno: Świetlica w finale konkursuOd stycznia rodzice, którzy mają kłopoty wychowawcze z nastolatkiem, mogą go oddać do Młodzieżowego Ośrodka Socjoterapii. Wcześniej taką decyzję mógł podjąć sąd rodzinny. Czy takie "oddanie dziecka do naprawy" rozwiąże wychowawcze problemy?Magdalena Śniegulska: - To zależy. Przede wszystkim od tego, z jakiego powodu nastolatek jest kierowany do ośrodka. Warto pamiętać, że Młodzieżowe Ośrodki Socjoterapii pracują z bardzo różną młodzieżą. Czasami są to młodzi ludzie, którzy mają kłopot ze swoją nadmierną, nietolerowaną w szkołach i rodzinach pobudliwością, czasem przeciwnie - kompletnie wycofani, z fobiami (np. fobią szkolną) czy urazami, zagrożeni alkoholizmem, narkomanią, mający kłopoty z identyfikacją własnej płci, niepełnoletnie matki. Te ośrodki pracują też z czynnymi narkomanami, młodzieżą, która weszła w konflikt z prawem, bardzo agresywną. Jeśli mamy poczucie, że nastoletnie dziecko źle funkcjonuje w najbliższym otoczeniu, że to otoczenie ma na nie destrukcyjny wpływ, a my jako rodzice czujemy się kompletnie bezsilni, to jest to jakieś wyjście. Okres dorastania jest bardzo specyficznym czasem. To moment, w którym bardzo silnie na dziecko wpływa środowisko rówieśnicze - szkoła, podwórko, grupa. My rodzice, w tym czasie możemy już tylko patrzeć, czy stosowane przez nas do tej pory metody wychowawcze, wartości, które wpajaliśmy, będą dostatecznym zasobem, aby chronić dziecko. Niektóre nastolatki przechodzą ten czas niezwykle co może zrobić rodzic, to poszukać takiej grupy, która zapewni dziecku poczucie bezpieczeństwa i pomoże mu nabyć umiejętności niezbędne do funkcjonowania w społeczeństwie. Pomocny może być MOS. Jednak postawa "oddam dziecko do naprawy" jest bardzo krótkowzroczna. Pytanie, jakie są intencje rodziców. Czy chcemy dziecku pomóc, mieć z nim kontakt, zrozumieć? Czy sami jesteśmy tak przeciążeni, że brak nam zasobów, aby zmagać się z problemami dziecka? Nie chcę, żeby zabrzmiało to jak osąd. Czasem jedyne, czego pragną rodzice, to pozbyć się agresywnego nastolatka i ochronić siebie lub młodsze rodzeństwo, lub mają problemy ze sobą i dla dziecka lepiej, aby nie uczestniczyli w jego życiu. Czy w tym samym czasie rodzice nie powinni brać udziału w warsztatach, które pomogłyby im w nawiązaniu lepszych kontaktów z dziećmi, a także pokazały sposoby na wyjście z kryzysu?Magdalena Śniegulska: - Jeśli mówimy o sytuacji idealnej, kiedy rodzice przede wszystkim pragną dobra dziecka, chcą je zrozumieć, akceptować i wspierać - to tak, jak najbardziej. Czasem zdarza się, że rodzice mają sami potworne poczucie winy, są przekonani, że doprowadzili do takiej sytuacji, nie akceptują do końca swojej decyzji, traktują ją jak porażkę. Żeby mogli nadal być rodzicami, dawać wsparcie i działać efektywnie, muszą z tym poczuciem winy sobie poradzić. Powinni móc dowiedzieć się czegoś o specyfice okresu dorastania, uzyskać fachową wiedzę i zdobyć umiejętności budowania relacji z dzieckiem na nowo. Czasem też potrzeba na nowo zbudować relację ze współmałżonkiem, czy innymi dziećmi. Zdarza się też, że dziecko w MOS-e jest obwiniane o wszystkie niepowodzenia i kłopoty rodziny. To oczywiście nie służy budowaniu więzi. Niestety, są też takie sytuacje, kiedy cała uwaga, wiedza i umiejętności pracowników MOS-u powinny być skierowane na to, jak dziecko ma poradzić sobie z rodziną, kiedy będzie musiało do niej wrócić, lub jak ma radzić sobie i nie poszukiwać wsparcia u rodziny, bo z pewnością go nie wygląda praca z nastolatkiem w Młodzieżowym Ośrodku Socjoterapii?Magdalena Śniegulska: - Podstawą takiej pracy jest przede wszystkim praca z grupą. Grupa ma dać dziecku poczucie przynależności i więzi, ma być "lustrem" , w którym odbija się jego zachowanie i postawa. Ma dawać wsparcie, ale i sygnały, że postępuje niewłaściwie. Praca polega więc na budowaniu pozytywnych relacji, pokazaniu dorosłego jako kompetentnego, akceptującego, ale i konsekwentnego. Tworzenie przez wszystkich członków grupy reguł wspólnego życia, pokazywania konsekwencji ich łamania, konieczności tworzenia pewnych umów społecznych, ale i umiejętności poszukiwania wsparcia - to główne zadania pracy grupowej. Młodzi ludzie powinni zdobyć wiedzę na temat swoich emocji, umiejętności ich okazywania, w sposób akceptowany społecznie i bez ranienia uczuć innych ludzi, radzenia sobie w trudnych sytuacjach. Prócz pracy grupowej, każdy młody człowiek powinien mieć swój indywidualny cel i plan pracy, realizowany przez psychologów, terapeutów i nauczycieli wykraczający poza mury placówki: w rodzinie, w środowisku...
I zauważa, że niekiedy staramy się za bardzo. Zamiast kierować się sercem lub zdrowym rozsądkiem słuchamy innych, wątpimy w swoją ocenę sytuacji. Czasami nie potrafimy zachować się inaczej, bo sami byliśmy w określony sposób wychowywani przez naszych rodziców, którzy także popełniali błędy - mówi Magdalena Wysokińska.
Kamery zamontowali, żeby kontrolować, co robi 15-letni Sebastian, gdy nie ma ich w domu. Jak się okazało, te same kamery wkrótce zarejestrowały ostatnie chwile życia chłopca. Były one naznaczone niewyobrażalnym cierpieniem. Osiłek znęcał się nad 15-latkiem, traktował go jak worek treningowy. Nad chłopcem znęcała się też własna matka… Osiłek znęcał się nad 15-latkiem 38-letni Andrzej L. to osiłek. Lubił prężyć muskuły do zdjęć, którymi chwalił się w mediach społecznościowych. Gdy w jego domu pojawił się 15-letni Sebastian, mężczyzna zaczął traktować chłopca jak worek treningowy. W końcu zakatował nastolatka, zadając mu ponad 100 ciosów. Między kolejnymi razami, mężczyzna wycierał ręcznikiem pot z twarzy i ramion. Matka chłopca kompletnie nie przejęła się jego krzywdą. Sama stosowała przemoc wobec Sebastiana, choć wcześniej walczyła o to, by przywrócono jej prawa do syna. Sebastian żył tylko 15 lat. Jego krótkie życie naznaczone było cierpieniem. Matka chłopca, 35-letnia dziś Agnieszka K., porzuciła syna i wyjechała do Niemiec. Agnieszka nigdy nie miała instynktu macierzyńskiego. Nawet nie płaciła alimentów – powiedziała w rozmowie z „Faktem” osoba, która zna rodzinę 15-latka. Rodzice Sebastiana rozwiedli się, a Agnieszce K. odebrano prawa rodzicielskie. Ojciec dobrze traktował chłopca, ale tylko do czasu. Konkretnie do momentu, w którym założył nową rodzinę. Pojawiły się wspólne dzieci, które stały się najważniejsze dla ojca Sebastiana. Zaszły ogromne zmiany. Pierworodny syn zszedł na drugi plan – opowiada rozmówca „Faktu”. Sebastian był coraz bardziej osamotniony i nieszczęśliwy. Próbował zwrócić na siebie uwagę na różne sposoby. Zaczął sprawiać problemy wychowawcze. Uciekał z domu, dopuszczał się drobnych kradzieży. Wtedy nagle o dziecku przypomniała sobie Agnieszka K. Kobieta zaczęła się starać o przywrócenie władzy rodzicielskiej. Gehenna 15-latka Myli się ten, kto sądzi, że Agnieszka K. zrozumiała swoje błędy i chciała je naprawić. Kobieta zamieszkała w Wielkiej Brytanii. Związała się ze starszym o kilka lat Andrzejem L. W październiku 2020 r. w domu matki w Huddersfield zamieszkał Sebastian. Chłopiec miał nadzieję na to, że zacznie nowe, lepsze życie i odzyska utraconą miłość mamy. Stało się inaczej. Nastolatek, pod „opieką” matki przeszedł przez piekło na ziemi. Wielka Brytania: 15-letni Sebastian K. został zakatowany na śmierć. Ruszył proces jego matki i ojczyma — Polski Obserwator (@PolskiObserwato) June 22, 2022 13 sierpnia 2021 roku, w łazience znaleziono nieprzytomnego Sebastiana. 15-latek zmarł w szpitalu. Wkrótce okazało się, że powodem jego śmierci były nieleczone obrażenia. Chłopak był maltretowany przez wiele miesięcy. Oprawcami były osoby, które miały się nim zaopiekować. Dwa tygodnie przed śmiercią Andrzej L. w ciągu 30 minut zadał nastolatkowi ponad 100 ciosów. Sebastian cierpiał w samotności. Prawie nie znał angielskiego, nie miał się do kogo zwrócić po pomoc. 30 lipca 2021 r. Andrzej L. uderzał chłopca kolanami w klatkę piersiową i brzuch. Trzymał go za koszulę i ciągnął przez salon. A gdy się zmęczył maltretowaniem chłopca, ocierał pot z twarzy i robił sobie przerwę na głaskanie kota. W tym czasie matka chłopca oglądała telewizję i… jadła tosty. Tragiczna śmierć Sebastiana przyniosła kres jego cierpieniom. Ale ostatnie miesiące życia chłopca zarejestrowano na nagraniach, które odtworzono przed brytyjskim sądem w Leeds. Tam toczy się proces w sprawie brutalnego morderstwa. Podczas rozprawy prokurator powiedział, że Sebastian większość czasu spędzał w pokoju, wpatrując się w ścianę. Był samotny, cierpiał w samotności. Matka chłopca i jej partner nie przyznają się do winy. Fotografie: Facebook (miniatura wpisu), Facebook, Twitter
Rozpatrzmy najbardziej rozpowszechnione problemy, z którymi spotykają się nastolatki. 1. Zmiany fizyczne. Zmiany fizyczne występują w wyniku zmian hormonalnych. W okresie dojrzewania zachodzą dynamiczne zmiany w wyglądzie zewnętrznym, dziecko wychodzi z dzieciństwa, wkracza w okres młodości.
Ze zjawiskiem problemów wychowawczych spotykają się rodzice, opiekunowie, a także nauczyciele i wychowawcy. Problemy czy trudności wychowawcze były, są i będą, nie da się ich uniknąć w procesie wychowania młodego człowieka. Jednak często się zdarza tak, że dziecko może poprawnie funkcjonować w rodzinie, a sprawiać problemy wychowawcze w szkole. I odwrotnie. A może być też tak, że zarówno w domu jak i w szkole wykazuje tendencję do stwarzania trudności swoim opiekunom i wychowawcom. Pojęcie trudności wychowawcze Pojęcie problemów/trudności wychowawczych odnosi się zarówno do relacji dziecko-rodzina jak i dziecko-szkoła. Trudności wychowawcze odnoszą się do sposobów zachowania się dziecka. Lewicki uważa, że trudności wychowawcze to ” takie zachowanie dzieci, które jest niezgodne z przyjętymi normami życia społecznego, równocześnie uporczywe i nie poddające się zwykłym zabiegom wychowawczym”. Takie zachowania dzieci najczęściej są spowodowane niesprzyjającymi warunkami życia codziennego i nieodpowiednim kierunkiem wychowania przez opiekunów. Okoń tłumaczy, że dziecko trudne, to dziecko, które ma trudności z przystosowaniem się do wymagań zarówno rodziców jak i wychowawców oraz nauczycieli. Początków takich zachowań można dopatrywać się we wczesnych latach dzieciństwa, jednak w późniejszych latach mogą te zachowania zanikać, osłabić się, ale także i nasilić się. Wszystko to zależy od sytuacji życiowej jak i wychowawczej dziecka. Przyczyny trudności wychowawczych Przyczyny problemów wychowawczych można podzielić na: A) Tkwiące w środowisku rodzinnym. B) Tkwiące w środowisku szkolnym. C) Tkwiące w dziecku. A) Przyczyny tkwiące w środowisku rodzinnym Rodzina jako podstawowa komórka społeczna pokazuje dziecku już od samego początku poprzez proces wychowania jakie są normy przyjęte w środowisku, wpaja mu na ogół przyjęte nawyki i sposoby zachowania w różnych sytuacjach. To rodzina ma za zadanie wychowywać, uczyć, wspierać i pomagać pokonywać trudności wszystko po to, aby dziecko nie ulegało na różnych etapach życia niekorzystnym wpływom z zewnątrz. Do przyczyn problemów wychowawczych tkwiących w środowisku rodzinnym zaliczyć można: 1. Warunki materialne rodziny, czyli to, co rodzina może zapewnić dziecku w sposób materialny, np. książki, ubrania, jedzenie. Kluczową sprawą jest zaspokojenie podstawowych potrzeb dziecka (tj. potrzeba jedzenia, potrzeba snu), które mają znaczenie dla jego rozwoju psychicznego. Niezaspokojone potrzeby np. jedzenia sprawia, że dziecko ma problemy z nauką, trudno mu się skoncentrować na lekcjach, gorzej przyswaja wiedzę, kłopoty z pamięcią. W trudnych warunkach materialnych rodziny także może łatwiej dochodzić do konfliktów, tym samym rodzić może nerwową atmosferę wśród członków rodziny. 2. Nieprawidłowe postawy rodziców, które mają ogromne znaczenie na powstawanie trudności wychowawczych. Ziemska zwraca uwagę na kilka niewłaściwych postaw rodzicielskich: – odrzucająca- rodzice nie chcą mieć kontaktu z dzieckiem, przejawiają wobec niego negatywne uczucia, nie lubią go. Często ich zachowanie względem dziecka jest nacechowane agresją. Starają się wpływać na jego zachowanie ale poprzez zastraszanie czy stosowanie kar. – unikająca- rodzice nie interesują się dzieckiem, jego zachowaniem, problemami i troskami, marzeniami. Czas spędzany z dzieckiem nie sprawia im przyjemności a tym samym zaczynają unikać wspólnych chwil. – nadmiernie ochraniająca- wynika z postawy lękowej do otaczającego świata jednego z rodziców lub obojga. Każdą sytuację w jakiej dziecko się znajduje rozpatrują w kategoriach stresu i niebezpieczeństwa. Rodzice próbują chronić dziecko nawet w sytuacjach, które tego nie wymagają. – nadmiernie wymagająca- rodzice wymagają od dziecka więcej niż jest ono w stanie udźwignąć, pokazując mu, że zawsze mogło coś zrobić lepiej. W tej postawie dziecko jest krytykowane i wytykane są mu błędy i niedociągnięcia. 3. Błędne metody wychowawcze- najczęściej bywa tak, że jeden rodzic jest tym złym i wymagającym a drugi tym dobrym i pobłażliwym. W obecności obojga rodziców dziecko postępuje tak jak karze rodzic, do którego dziecko odczuwa największy strach. Rodzice także często są niekonsekwentni w swoich zachowaniach względem dziecka, np. za takie samo przewinienie raz od dziecka nie zostają wyciągnięte konsekwencje a za drugim razem już tak, co powoduje, że dziecko otrzymuje sprzeczne sygnały od rodziców. Stosowanie samych kar przy braku nagradzania, brak uzgodnienia wśród rodziców sposobów karania oraz nagradzania. Wszystkie te zachowania prowadzą do powstawania trudności wychowawczych. 4. Rodzina niewydolna wychowawczo– Niewydolność rodziców przejawia się brakiem zaradności życiowej, nie są w stanie sprostać obowiązkom wychowawczym. Prowadzi to do tego, że dziecko w takiej rodzinie nie posiada poprawnego wzorca ani autorytetu do naśladowania. Staje się szybko samodzielne, przy braku kontroli ze strony rodziców. 5. Rodzina z problemem alkoholowym- Alkoholizm w rodzinie ma ogromnie negatywny wpływ na rozwój dziecka, które żyje w ciągłym strachu, przeświadczeniu, że tego rodzica należy unikać. Rodzic pokazuje swoją postawą negatywne wzorce zachowań, używając przy tym wulgarnego języka, dopuszczając się kradzieży, często stosując przemoc wobec współmałżonka i dzieci. 6. Nieprawidłowa organizacja życia rodzinnego- w takiej rodzinie dziecko doświadcza dezorganizacji w postaci braku ustalonych praw i obowiązków nie tylko wobec niego samego ale także całej rodziny, brak ustalonych pór posiłków, wyznaczonych godzin snu, brak kontroli ze strony opiekunów wykorzystywanego przez dziecko czasu wolnego. W ten sposób dzieci nie uczą się przestrzegania obowiązujących norm. B) Przyczyny tkwiące w środowisku szkolnym: 1. Przeładowane programy nauczania, które utrudniają pracę nauczyciela. W ten sposób nauczyciel nie ma możliwości skupiać się na potrzebach, zainteresowaniach czy predyspozycjach uczniów a skupia się na planowym i terminowym zrealizowaniu programu nauczania. 2. Osobowość nauczyciela: wśród cech, które ułatwiają pracę wychowawczą dobrego wymienić należy, życzliwość, sprawiedliwość, zaangażowanie, a także demokratycznych styl kierowania oraz umiejętność komunikowania się z uczniami. Utrudniać z kolei może nadawanie uczniom etykiet, np. „uczeń trudny, leniwy”, zaniżanie oczekiwań wobec uczniów oraz nie znajomość ich sytuacji życiowych, a także brak umiejętności wyrabiania w uczniach pozytywnej postawy do nauki. 3. Współpraca na linii szkoła – dom rodzinny ucznia: współpraca z rodzicami pozwoli na lepsze kształtowanie odpowiednich postaw w dzieciach, a także wpłynie pozytywnie na rozwój osobowości. C) Przyczyny tkwiące w dziecku: 1. czynniki genetyczne, czyli mogą być to np. chromosomopatie, które mają związek z wiekiem rodziców, przebytymi przez nich chorobami. 2. uszkodzenie ośrodkowego układu nerwowego, mogą mieć związek z patologią ciąży. Uszkodzenie układu nerwowego może być wynikiem urazów czaszki, wstrząsów mózgu, zapaleniem opon mózgowych, bądź niedotlenieniem mózgu. 3. obniżony poziom sprawności umysłowej, który może mieć związek z chorobą, która towarzyszy dziecku od samego początku, jako wynik wczesnodziecięcych urazów czaszkowo-mózgowych , mogą być to również zaniedbania od wczesnych lat życia dziecka. 4. zaburzenia somatyczne (chorobowe), choroby przewlekłe, które utrudniają dziecku normalne funkcjonowanie, co pociąga za sobą szereg różnych często nieakceptowanych zachowań dziecka, które może nie radzić sobie np. w nauce szkolnej z powodu choroby, ale poszukuje uznania, akceptacji w oczach kolegów oraz przynależności do grupy poprzez zachowania wychodzące poza przyjętą normę. W zależności od etapu szkolnego w jakim dane dziecko się obecnie znajduje, od tego będzie uzależnione pojawianie się różnych problemów wychowawczych. Oczywiście dodatkowy wpływ ma środowisko społeczne, jednak trudności są zmienne i uzależnione od wieku dziecka. Trudności wychowawcze u dzieci szkolnych najczęściej występują jako: brak zainteresowania nauką; agresja fizyczna (np. przepychanie się, bójki, uderzenia, kopanie) i słowna (np. wyzwanie kolegów, zastraszanie); lekceważenie i niewykonywanie poleceń nauczyciela; nadmierna ruchliwość; złośliwość, hałaśliwość; wagary i ucieczki; nieumiejętność rozwiązywania sytuacji problemowych; kradzieże; kłamstwa; niszczenie mienia zarówno na terenie szkoły jak i poza; płaczliwość; palenie papierosów, pierwsze próby sięgania po alkohol ( dzieci w starszym wieku szkolnym). Jak poradzić sobie z problemami wychowawczymi? Na samym początku należy zacząć od sprawdzenia skąd się biorą owe trudności i problemy wychowawcze, ponieważ nie każdą przyczynę można rozwiązać w ten sam sposób. Czasami wystarczy zmienić metody wychowawcze, być bardziej konsekwentny i stałym w wymierzaniu kar i nagród. Niekiedy wystarczy spróbować zmienić swoją postawę na bardziej wspierającą dziecko, dającą mu w ten sposób poczucie bezpieczeństwa i możliwość popełniania błędów, tak aby miało sposobność uczenia się poprzez doświadczenie. Jeżeli skorygowanie metod wychowawczych oraz postaw nie przyniosą spodziewanych rezultatów a współpraca ze szkołą bywa niesatysfakcjonująca i dziecko w dalszym ciągu stwarza problemy wychowawcze, można wtedy sięgnąć porady specjalisty, najczęściej psychologa. Specjalista pomoże zidentyfikować problemy i zmierzyć się z nimi w sposób konstruktywny, tak aby przyniosły te starania i zmiany oczekiwane efekty. Dodatkowo aby wzmocnić i ugruntować swoją wiedzę można także sięgnąć po literaturę fachową z dziedziny pedagogiki i psychologii, która porusza temat trudnych zachowań dzieci i problemów wychowawczych. Jeżeli jesteś rodzicem dziecka sprawiającego problemy wychowawcze: 1. Spróbuj znaleźć przyczyny tych problemów. Postaraj się ani dziecka nie obwiniać, ani go bronić. Bądź sprawiedliwy. 2. Dużo rozmawiaj z dzieckiem, staraj się zrozumieć i wspierać go. 3. Zwróć uwagę na emocje jakich doświadcza dziecko. 4. Bądź odpowiedzialnym rodzicem i ucz odpowiedzialności swoje dziecko. 5. Wspólnie pokonujcie trudności jakie napotyka dziecko. 6. W swoich postawach staraj się być konsekwentny. 7. Jeżeli czujesz, że potrzebujesz wsparcia to nie bój się o nie prosić specjalistów w szkole, czy w poradni pedagogiczno-psychologicznej. Anna Łukawska: psycholog szkolny z przygotowaniem pedagogicznym, wychowawca wyjazdów kolonijnych. Zajmuje się psychoedukacją i socjoterapią dzieci i młodzieży, a także stresem i wypaleniem zawodowym. Literatura: 1. Jundziłł I. (1989). Trudności wychowawcze w rodzinie. Warszawa: PWN. 2. Lewicki A. (1987). Jak powstają trudności wychowawcze. Warszawa: Wiedza Powszechna. 3. Okoń W. (2001). Nowy słownik pedagogiczny. Warszawa: Wydawnictwo Akademickie „Żak”. 4. Ziemska M. (2009). Postawy rodzicielskie. Warszawa: Państwowe Wydawnictwo Wiedza Powszechna.
Psycholog dzieci, młodzieży i rodziców. Nawet Ci najmłodsi zmagają się z różnymi trudnościami. Często jest to bunt, agresja, złość lub problemy z zaadaptowaniem się do nowej sytuacji (przeprowadzka, nowe przedszkole, szkoła, pojawienie się rodzeństwa, rozwód rodziców lub traumatyczne chwile, np. wypadek samochodowy, śmierć kogoś bliskiego).
Strona Główna Choroby Problemy Wychowawcze Mam Trudności Wychowawcze Z 18 Powroty ,Okłamywanie ,Manipuluje Informacjami Mówiąc Że J 6 odpowiedzi Mam trudności wychowawcze z 18 powroty ,okłamywanie ,manipuluje informacjami mówiąc że jest na treningu a okazuje się że siedzi w jakiejś knajpie twiedzi że ma dość i że ją kontrolujemy,że nie ma mojej ocenie ma dużą swobodę ,może się mylę. Nie znam towarzystwa,przewijają się różne osoby ,mam na myśli te z różnych klubów . Ma pasję ,taniec ,ale została „zawieszona „ ,czasowo chodzi do innego studia .Lekceważy nasze prośby i zasady -bo jest dorosła . Nie wiem czy przeczekać ,18 to tylko liczba i nabierze „rozumu „.za chwilę matura i mój niepokój z tym związany . Wyniki w nauce dobre, jednak mętlik z zachowaniem i lekceważeniem nie daj mi spokoju. Będę wdzięczna za odpowiedź Pozdrawiam Witam serdecznie, może warto podpytać córkę czy zechciałaby pójść na konsultację do psychologa. Jeżeli definitywnie powie, że nie wówczas warto rozważyć opcję i samemu skorzystać z porady w gabinecie. Celem takiego spotkania przede wszystkim jest zebranie wywiadu a tego nie da się zrobić w tej formie. Słuszne jest, że się Pani niepokoi i martwi tym samym niepokojące stosunek córki do Was oraz systemu w jakim żyje, którego najprawdopodobniej nie pewni "przeczekanie" niewiele zmieni na dobre a wręcz przeciwnie nagromadzi niepotrzebne lęki. Sugeruję wizytę: Konsultacja psychologiczna - 100 zł Na wizytę można umówić się przez serwis klikając w przycisk Umów wizytę. Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu. Pokaż specjalistów Jak to działa? Witam Panią. Napisała Pani o trudnościach wychowawczych. Niestety w przypadku 18 latki trudno o tym mówić. Raczej mówi Pani o kryzysie związanym z wchodzeniem w dorosłość. nie do końca jest też tak, że 18 to tylko liczba. Wiek 18 lat wiele zmienia z punktu widzenia sytuacji prawnej młodego człowieka (nie muszę tu chyba pisać o szczegółach). Zdaję sobie również sprawę z tego, że samo przekroczenie tej granicy nie zmienia psychiki człowieka z dnia na dzień i raczej jest pewną umową społeczną niż opisem pewnej zmiany. W przypadku nastolatków w tym wieku głównym kryterium oceny tego, czy potrzeba jest interwencja jest to czy taki nastolatek realnie robi coś niebezpiecznego (używki, uszkodzenia ciała, przestępczość, poważne zaniedbywanie szkoły itp.) Jest to jasny sygnał, że należy interweniować. Proszę przy tym pamiętać, że okłamywanie dorosłych, bunt, podkreślanie swojej dorosłości jest naturalnym procesem dorastania. Nastolatek w taki oraz na inne sposoby na nowo kreuje swoją tożsamość. Wszystko odbywa się w klimacie, który można zaobserwować jako chaos i niekonsekwencja. Jednak jest to wyrazem realnego i do pewnego stopnia normalnego chaosu w psychice młodego człowieka. Proszę zatem obserwować co się dzieje i jeżeli pewne granice, o których pisałem są przekraczane proszę interweniować z pamięcią tego, że jest to osoba pełnoletnia więc nie można zastosować przymusu. Zachęcam zatem do dialogu, choć rozumiem uczucie bezradności. Droga Pani, to naturalne, że niepokoi się Pani o córkę, która wkracza w dorosłość. A właśnie w czasie adolescencji obserwujemy bunt nastolatków, czy tzw. udowadnianie, że tak naprawdę oni już są dorośli, a rodzice wciąż traktują ich jak dzieci. Ważne, jakie u Pani córki występują zachowania buntownicze. Czy pije alkohol lub stosuje inne środki. To proszę starać się kontrolować. Warto też postarać się znaleźć złoty środek pomiędzy okazaniem córce zaufania, pokazaniem, że Pani pamięta ile córka ma lat, a wyznaczeniem norm i pewnych granic, związanych np. z powrotem do domu (chociażby taka zasada, że późniejsze powroty są tylko w weekendy). Proszę obserwować i rozmawiać, pamiętać o okazywaniu zaufania. pozdrawiam Radosław Krąpiec psycholog Witam Do poprzednich odpowiedzi dopowiem, że pracuję ostatnio w programie z młodzieżą w tym wieku i dostrzegam problem braku celu w życiu i kryzysu wartości, oraz kryzys autorytetów z czym związane są nieraz podobne zachowania. Może pomocne byłoby dyskretne wskazanie atrakcyjnych młodzieżowych miejsc nakierowanych jednak na świat wartości jak Młodzi Młodym itp. Sama zamierzam tworzyć z młodymi w projekcie śląskim facebookową sieć dobrych inicjatyw...Może tym ją skusić na konsultację ewentualnie. Logoterapia. Kontakt na fb anna czerwinska psycholog katowice. Myślę, że warto, aby Pani skorzystała na początek z konsultacji psychologicznej. Uważam, ze warto przyjrzeć się sytuacji z dłuższego wycinka czasu. Odpowiedzieć na pytanie kiedy zaczęły się niepokojące zachowania u córki, co je poprzedzało. Prześledzić ich dynamikę. Oddzielić to, co uznane jest za normę rozwojową od ewentualnych zachowań, które mogą być dla córki zagrażające. Taka rozmowa być może pomoże Pani lepiej zrozumieć też kontekst siebie w tej sytuacji, otrzymać wsparcie i wskazówki, dotyczące tego jak postępować w relacji z córką. Co w konsekwencji może skutkować otwarciem się córki i postanowieniem o skorzystaniu przez nią z konsultacji. Pozdrawiam i życzę powodzenia! Jesteście Państwo jako rodzina w bardzo trudnym okresie. Czas dojrzewania jednego z członków rodziny niesie wiele dylematów, wątpliwości. Dotychczasowe sprawdzone mechanizmy, reguły postępowania przestają działać i stają się już nieskuteczne. To wywołuje wiele emocji u rodziców, wiele niepokoju, a często złości. Wydaje się, że tyle lat wychowywania poszło na marne, nie wiadomo jak się porozumieć... Państwa córka jednak również przeżywa niezwykle trudne chwile, ona buduje teraz na nowo swoją tożsamość. A żeby to zrobić musi zakwestionować zasady, autorytety, które dotychczas były uznawane. Ona zapewne też nie rozumie swoich reakcji. Wszyscy potrzebujecie wsparcia w tym trudnym okresie, żeby móc pozwolić córce dojrzewać, ale jednocześnie nie stracić z nią relacji. Czasem kiedy jest to burzliwy proces potrzebna jest pomoc specjalistów. Zalecam skorzystanie z konsultacji rodzinnej - całej rodziny u psychoterapeuty rodzinnego pracującego w podejściu systemowym. Jeśli córka nie zdecyduje się na taką konsultację, to warto, żeby sami rodzice skorzystali z niej. Psychoterapeuta pomoże spojrzeć na całą sytuację, problem z innej perspektywy i dzięki temu być może pojawią się sposoby na porozumienie z córką. Pozdrawiam i życzę wiele siły. Agnieszka Schab Sugeruję wizytę: Psychoterapia rodzinna - 220 zł Na wizytę można umówić się przez serwis klikając w przycisk Umów wizytę. Syn ma 18 lat ,wiem jest pełnoletni . Wychowywałam go sama jednak od roku mieszka z tata ,ma więcej swobody i spróbował już jakiś narkotyków . Teraz już był spokój pozdawał egzaminy maturalne .Poznał dziewczynę i podejrzewam ,ze jej wpływ i towarzystwo jest niezbyt . Odsunął się ode mnie gdyż powiedziałam… Szanowni Państwo. Mamy 19-letnia córkę. Od 4 klasy poprzez gimnazjum aż do końca liceum miała świadectwa z paskiem. Maturę zdała dobrze. Dostała się na studia. W oczekiwaniu na wyniki z matury, złapała pracę w barze jako kelnerka. Niestety, ale nowe znajomości w pracy i dostęp do alkoholu sprawiły… Mam problem z 18 łatką. Tak naprawdę problem zaczoł się 2 lata temu, nie jadła na dobę przyjmowała 800 kalorii, później zaczęła się kaleczyć orza zaczęła pić. W wieku prawie 17 lat przywiozła ją policja pijaną, zarządałam babania na trzeźwość( to nie był pierwszy raz), miała promila i poszło drogą… Co robic z 17 letnia córka ktora jest wybuchowa brzydko do nas mówi nie robi nic . W szkole wyniki dobre . W tym roku jest w klasie maturalnej . Dodam ze 4 lata temu przeprowadzilismy sie z Belgi do Polski córka urodzila sie w Belgi i mieszkala tam 13 lat ma ciagle do mnie pretensje ze zepsulam jej zycie… Moja corka lat 7 w tym roku zaczela pierwsza urodzenia jest osoba bardzo uparta i niestety jest nam ciezko jej pani skarzy ze corka jest grzeczna do rany przyloz ale chwilami jakby diabel w nia wstapil np zaprze sie i przez godzine lekcyjna nie chce pracowac w cwiczeniach ostatnio na spacerze… Mam prawie 16 letniego syna. Problemy zaczęły się latem. Zaczęłam je zauważać gdy z domu zaczęły znikać rzeczy: telewizor, komputer. Na moje pytania uzyskiwałam zdawkowe odpowiedzi, że trzeba było dać do naprawy. Przełom nastąpił kiedy w Jego szufladzie znalazłam umowę lombardowa na zastaw komputera.… Mam prawie 5 letniego synka,który stwarza problemy w przedszkolu; wieczne skargi nauczycieli;nie słucha poleceń,rzuca zabawkami,trąca i bije dzieci(nie zawsze) pluje,przeszkadza w prowadzeniu zajęć..dodam,że w domu,na placach zabaw zachowuje się całkiem inaczej,nikomu nie zrobił krzywdy,nikogo nie popchnął… Bardzo prosze o pomoc dla mego syna od czterech tygodni nie uczeszcza do szkoly zadna sila slowna go nie przekonuje do tego stopnia ze sie nie ubiera nawet. szukam psychiatry dzieciecego ktory dotrze do niego w jego miejscu zamieszkania we wrzesni .z gory dziekuje pozdrawiam proszac o pomoc. Mój synek ma 3,5 roku mamy z nim nie małe kłopoty , w przedszkolu zaczęły się jeszcze większe , agresywny i nadpobudliwy latamy po lekarzach psychologach , czasem jego zachowanie jest strasznie .... Jakby nie panował nad sobą a czasem jest grzeczny dzieci działają na niego destrukcyjnie nawet zaczął… Mój syn ma 2 laka i 3 miesiące. Mam obawy co do jego zachowania. Jest bardzo złośliwy, przewraca krzesła, jak widzi coś na stole to podbiega i od razu specjalnie zrzuca. Lubi wszystko niszczyć, książeczki, zabawki. Osoba która nosi okulary od razu ma je zrzucone na ziemię. Gdy się go chce przytulić bije.… Nasi lekarze i specjaliści odpowiedzieli na 15 pytań dotyczących usługi: problemy wychowawcze Twoje pytanie zostanie opublikowane anonimowo. Pamiętaj, by zadać jedno konkretne pytanie, opisując problem zwięźle. Pytanie trafi do specjalistów korzystających z serwisu, nie do konkretnego lekarza. Pamiętaj, że zadanie pytania nie zastąpi konsultacji z lekarzem czy specjalistą. Miejsce to nie służy do uzyskania diagnozy czy potwierdzenia tej już wystawionej przez lekarza. W tym celu umów się na wizytę do lekarza. Z troski o Wasze zdrowie nie publikujemy informacji o dawkowaniu leków. Ta wartość jest zbyt krótka. Powinna mieć __LIMIT__ lub więcej znaków. Specjalizacja Wybierz specjalizację lekarza, do którego chcesz skierować pytanie Twój e-mail Użyjemy go tylko do powiadomienia Cię o odpowiedzi lekarza. Nie będzie widoczny publicznie. Wyrażam zgodę na przetwarzanie danych osobowych dotyczących stanu zdrowia w celu zadania pytania Profesjonaliście. Dowiedz się więcej. Dlaczego potrzebujemy Twojej zgody? Twoja zgoda jest nam potrzebna, aby zgodnie z prawem przekazać wybranemu przez Ciebie Profesjonaliście informacje o zadanym przez Ciebie pytaniu. Informujemy Cię, że zgoda może zostać w każdej wycofana, jednak nie wpływa to na ważność przetwarzania przez nas Twoich danych osobowych podjętych w momencie, kiedy zgoda była informacje o moim pytaniu trafią do Profesjonalisty? Tak. Udostępnimy wybranemu przez Ciebie Profesjonaliście informacje o Tobie i zadanym przez Ciebie pytaniu. Dzięki temu Profesjonalista może się do niego mam prawa w związku z wyrażeniem zgody? Możesz w każdej chwili cofnąć zgodę na przetwarzanie danych osobowych. Masz również prawo zaktualizować swoje dane, wnosić o bycie zapomnianym oraz masz prawo do ograniczenia przetwarzania i przenoszenia danych. Masz również prawo wnieść skargę do organu nadzorczego, jeżeli uważasz, że sposób postępowania z Twoimi danymi osobowymi narusza przepisy jest administratorem moich danych osobowych? Administratorem danych osobowych jest ZnanyLekarz sp. z z siedzibą w Warszawie przy ul. Kolejowej 5/7. Po przekazaniu przez nas Twoich danych osobowych wybranemu Profesjonaliście, również on staje się administratorem Twoich danych osobowych. Aby dowiedzieć się więcej o danych osobowych kliknij tutaj Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.
Wiele dzieci z autyzmem ma problemy z rozwojem mowy i języka, począwszy od mowy opóźnionej, a skończywszy na całkowitym braku mowy. Trudności w ekspresywnych umiejętnościach językowych mogą utrudniać im zdolność rozumienia i skutecznego komunikowania się z nauczycielami i rówieśnikami, co może wpływać na ich postępy w nauce.
Witam serdecznie! Przez Internet trudno mi obiektywnie ocenić tę sytuację i stwierdzić, kto i w jakim momencie "zawinił". Czy Panie przedszkolanki, które nie zintegrowały Pani syna z grupą, czy to kwestia nasilonego buntu syna, który testuje otoczenie (rodziców, rówieśników, Panie w przedszkolu), na ile może sobie pozwolić, czy przyczyny zachowania Pani synka mają swoje źródło w wychowaniu, w jakichś błędach wychowawczych? Drogą wirtualną mogę jedynie gdybać. Uważam podobnie jak Pani, że Panie z przedszkola powinny dołożyć szczególnych starań, by wprowadzić Pani syna do już zżytej grupy, by dać szansę dziecku na pełną integrację z kolegami i koleżankami. Z drugiej strony być może rzeczywiście Pani syn jest na tyle indywidualistą, że sam dobiera sobie przyjaciół i akurat z Remkiem dogaduje się najlepiej. Tutaj akurat Panie nie mogą ingerować w to, z kim Pani syn ma się kolegować czy przyjaźnić i narzucać "dobór przyjaciół". By powiedzieć coś więcej, musiałabym widzieć Pani dziecko, np. w sytuacji zabaw grupowych (przy kim najchętniej stoi w kółku, komu podaje rękę, z kim stoi w parze, komu chętnie pożycza przybory szkolne, a od kogo stroni etc.). Podejrzewam, że Pani syn buntuje się w przedszkolu i Panie nie radzą sobie z nim, bo wcześniej pozwoliły mu na robienie tego, co Pani syn akurat chciał. Raz mu się udało, kolejny raz, więc teraz trudno mu respektować zasady, które dotyczą całej grupy. Akurat tutaj zabrakło rzeczywiście konsekwencji i wymagania przestrzegania zasad, które dotyczą wszystkich bez wyjątku. Czy od razu z powodu buntu dziecka biec do psychologa? Uważam, że nie warto dopatrywać się nieprawidłowości tam, gdzie ich nie ma i na siłę przyczepiać łatki diagnostyczne. Jeżeli Pani syn zna zasady w domu i się do nich stosuje, bo wie, że Pani nie odpuści, a w przedszkolu jest problem, to raczej kwestia braku zasad wychowawczych, jakie powinny obowiązywać w grupie przedszkolnej. Proszę przyjrzeć się synowi, jak pracuje w domu, jak się zachowuje, jak bawi się z innymi dziećmi. Warto też delikatnie zasugerować Paniom z przedszkola, by nie wyróżniały Pani syna i nie dawały mu taryfy ulgowej, bo on czegoś robić nie chce i już. Taka postawa Pań to sygnał dla Pani dziecka, że można Paniami manipulować. Mam nadzieję, że wyznaczenie jasnych granic i pokazanie dziecku konsekwencji przekroczenia tych granic (Co się stanie, gdy zrobisz to lub tamto) będzie początkiem wprowadzenia zmian w zachowaniu Pani syna. Pozdrawiam i życzę powodzenia!
Problemy z 9-latką. Chciałam zapytać, ponieważ nie mogę sobie poradzić z córką. Ma 9 lat bardzo pyskuje, jest niegrzeczna roztargniona i na wszystko słyszę odpowiedź "nie". Poza tym zaniedbuje swoje obowiązki, a jak proszę o coś to nie słucha. Nie wiem co robić, nie umiem do niej dotrzeć, próbowałam różnych sposobów.
Ostatnio często spotykam się z tematyką High Need Baby. Wiele matek uważa, że takie dziecko ma- płaczące, wrażliwe, niesypiające w stałych porach, wymagające non stop 100% uwagi. Moim zdaniem, to opis, który pasuje do wszystkich niemowląt. W prawdzie w różnym natężeniu, aczkolwiek jest to dla mnie słowo-wytrych. Inna sprawa, że znam dzieci z zaburzeniami czucia głębokiego, czy dzieci, które nie tolerują laktozy lub mających uporczywe kolki. One wszystkie mają problemy z zasypianiem i spokojnym snem, z radosnym gaworzeniem na kocyku. One wszystkie płaczą, bo coś im dolega. O ile kwestia High Need Baby jest dla mnie dyskusyjna, o tyle nie mogę nie zgodzić się, że kiedy niemowlęta przeistaczają się w dzieci, które zaczynają komunikować się nie tyko za pomocą płaczu zaczynają się schody. Naszym zmartwieniem przestaje być fakt, że dziecko musi być noszone, żeby nie płakać, ale jak znieść płacz dziecka, które upiera się, krzyczy i obraża wszystkich dookoła, bo nie dostało tego, co chciało lub coś podziało się, nietak jak sobie wymyśliło. Powinno już przecież tak dużo rozumieć, a czasami nie jest w stanie zaakceptować naszego “Nie”. Dziecko, które bezapelacyjnie wykonuje każde nasze polecenie byłoby bezwolnym robotem, ale mające niemal zawsze odmienną wizję potrafi być przyczyną lasowania się najtęższych rodzicielskich umysłów. Trudne dziecko, czyli jakie? Trudne dziecko sprawia problemy wychowawcze. Trudne dziecko ma trudności z przestrzeganiem ustalonych zasad i reguł współżycia społecznego, prezentuje zachowania agresywne, nieakceptowane społecznie, nie uznaje autorytetów i jest przekonane o wyższości własnych koncepcji nad innymi. Z takim rozpoznaniem psycholog podwija rękawy i rusza do pracy nad zaburzeniami rozwoju dziecka. Zanim jednak specjalista pochyli się nad Twoim dzieckiem, zachęcam, żebyś Ty pochylił się nad sobą, rodzicu i zastanowił się, jak Ty możesz pomóc [jako i ja uczyniłam]. Efekt trudnego dziecka W jakim zakresie trudne dziecko wpływa na funkcjonowanie rodzica? Badania dowodzą, że rodzice trudnych dzieci mają: – niższy poziom bliskości z dzieckiem i wyższy stopień niespójnej dyscypliny (Fite i in., 2006); – mniej pozytywne odczucia dotyczące rodzicielstwa, wyższy średni poziom stresu (rodzice trudnych dzieci oceniają swój poziom stresu tak samo wysoko jak rodzice dzieci autystycznych) i spożywają więcej alkoholu (University of Pittsburgh Medical Cente z Pennsylvanii ); – niższą jakość związku małżeńskiego/partnerskiego, niższą jakość życia społecznego, towarzyskiego (Cui et al. 2007; Leve et al. 2001); – wyższą podatność zapadania na depresję (Civic and Holt 2000). Matki, których dzieci w wieku 3-9 lat przejawiały problemy wychowawcze, zdradzały symptomy depresji rok później (Forbes et al. 2006). Co gorsza, obywa te zjawiska wchodzą ze sobą w interakcje tzn. depresja matki powoduje antyspołeczne zachowania w nastoletnim życiu (Goodman and Gotlib 1999; Patterson 1982). Skąd się biorą trudne zachowania dziecka? Łzy uporu i kaprysu – to łzy niemocy i buntu, rozpaczliwy wysiłek protestu, wołanie o pomoc, skarga na niedbałą opiekę, świadectwo, że nierozumnie krępują i zmuszają, objaw złego samopoczucia, a zawsze cierpienie. Janusz Korczak, “Jak kochać dziecko. Prawo dziecka do szacunku” Podobnie jak J. Korczak, jestem zdania, że złość i opór u dziecka pojawiają się wówczas, kiedy jakaś potrzeba nie jest zaspokojona: – lekceważymy znaczenie podstawowych potrzeb fizjologicznych; dzieci często wpadają w szał, kiedy są głodne lub niewyspane, – nie zaspokajamy potrzeby akceptacji i przynależności dziecka poprzez zapewnienie bezwarunkowej uwagi skoncentrowanej wyłącznie na dziecku (choćby przez kwadrans dziennie- jak podają psycholodzy) oraz przez brak pochwał, kiedy zachowuje się poprawnie (nie chwalimy samodzielnej zabawy dziecka w obawie, że ją porzuci). Jak sobie radzić z trudnym dzieckiem? Konkretne wskazówki na podstawie poradnika dla rodziców wydanego przez Specjalistyczną Poradnię Psychologiczno-Pedagogiczną „Uniwersytet dla rodziców”: dotrzeć do przyczyn zachowania dziecka i postarać się zapobiegać ich powstawaniu, poświęcić czas i uwagę, dać poczucie, że jest naprawdę ważne, efektywnie komunikować się z dzieckiem– jasne wymagania i zasady współpracy, nauczyć dziecko rozróżniania prośby (wykonanie prośby zależy do jego dobrej woli) od polecenia (posłuszeństwo jest obowiązkowe, a nie tylko zalecane); najlepiej: 4-5 słów, bez słowa „nie” + zwrot grzecznościowy np. zamiast: „Nie przeszkadzaj mi teraz”- „Usiądź obok mamy i poczekaj, proszę”). Jeśli’ dziecko nadal nie słucha, należy zwrócić uwagę na zrozumienie polecenia („Czy wiesz co masz zrobić?), nagradzać zachowania pożądane, dostrzegać wysiłek i uznanie dla pozytywnych działań (najlepiej słownie i konkretnie- podziw i aprobata rodzica to dla dziecka największa nagroda!), wyciągać konsekwencje, ale nie karać. Aby konsekwencje zadziałały muszą być przewidywalne, stałe i wykonywane w 4 krokach: – Przypomnienie zasady: „zawsze po zabawie sprzątamy zabawki” – Nazwanie uczuć: „złości mnie, kiedy nie chcesz sprzątać zabawek” – Przypomnienie konsekwencji: „jeśli nie posprzątasz zabawek, nie będziemy czytać książki” – Nieuchronność konsekwencji: „skoro nie posprzątałeś, nie czytamy książki” nie lekceważyć zachowań agresywnych– kiedy nie zwracamy uwagi na złe zachowanie, dajemy na nie ciche przyzwolenie, znaleźć sposób na wyrażanie własnych emocji (zwłaszcza negatywnych) i pozwolić na to również dziecku. [oprócz nazywania emocji i „przegadania” problemu, u nas świetnie sprawdza się taktyka upostaciowienia złości i wyżycia się. Po ostatnim napadzie szału, mój 4-latek narysował co czuje na wielkim kartonowym pudle, potem podarł go na kawałki, a na końcu spalił w kominku. Po całej procedurze był tak spokojny i szczęśliwy jak nigdy.] Wnioski Zanim wybierzesz się ze swoim trudnym dzieckiem do psychologa, odpowiedz sobie na 3 pytania: czy nie bagatelizujesz elementarnych potrzeb swojego dziecka? (czas, uwaga, sen, sytość) czy nagradzasz i wyciągasz konsekwencje? czy Twoje dziecko wie, jak radzić sobie z negatywnymi emocjami? Myślę, że wygodniej jest nam uznać, że mamy trudne dziecko, niż przyznać, że nie odrobiliśmy naszej pracy domowej jako rodzice. A Wy, co sądzicie? Zainteresowanych tą tematyką odsyłam też do poprzedniego mojego tekstu: “Co jest lepsze dla dziecka- zasady czy luz?”.
Najtańsza dostawa 8,99 zł. Opakowanie w formie kolorowanki. Problemy emocjonalne objawiają się nadmierną nieśmiałością, wycofaniem, autoagresją, wyuczoną bezradnością, a nawet zaburzeniami jedzenia. Pakiet Problemy wychowawcze: problemy emocjonalne pomoże określić: jak rozpoznawać problemy emocjonalne u uczniów.
Kim jest dziecko w okresie dojrzewania? Bardziej niż w jakimkolwiek innym okresie swego rozwoju jest kimś „pomiędzy", kimś „w zmianie", a więc kimś, kto silnie przeżywa poczucie niestabilności, rozchwiania, zamieszania wewnętrznego, rozumienia siebie. Nie są to zmiany patologiczne, są to zmiany rozwojowe - przekształcania się dziecka w dorosłego. Proces ten trwa fizjologicznie około sześciu lat, przeciętnie od dwunastego do osiemnastego roku życia. W tym czasie wzrasta aktywność szyszynki, podwzgórza i przysadki mózgowej, powodując zwiększenie poziomu hormonów sterydowych (estrogenu u dziewcząt i testosteronu u chłopców). Rozwój osobowości można podzielić na osiem okresów, począwszy od narodzin aż do starości, z których każdy ma charakter przełomu rozwojowego w zakresie określonej właściwości psychicznej. Stadia rozwoju osobowości:1. Stadium sensoryczne (1. rok życia),2. Stadium motoryczne ( rok życia),3. Stadium lokomocyjne ( rok życia),4. Początki edukacji szkolnej ( rok życia),5. Młodzieńczy kryzys tożsamości ( lat),6. Wczesna dorosłość (20. rok życia do wieku średniego),7. Wiek średni,8. Wiek dojrzały (do starości).Kim jest dziecko w okresie dojrzewania? Bardziej niż w jakimkolwiek innym okresie swego rozwoju jest kimś „pomiędzy", kimś „w zmianie", a więc kimś, kto silnie przeżywa poczucie niestabilności, rozchwiania, zamieszania wewnętrznego, rozumienia siebie. Nie są to zmiany patologiczne, są to zmiany rozwojowe - przekształcania się dziecka w dorosłego. Proces ten trwa fizjologicznie około sześciu lat, przeciętnie od dwunastego do osiemnastego roku życia. W tym czasie wzrasta aktywność szyszynki, podwzgórza i przysadki mózgowej, powodując zwiększenie poziomu hormonów sterydowych (estrogenu u dziewcząt i testosteronu u chłopców). We wczesnej fazie okresu dojrzewania (dziewczęta 11-13 lat, chłopcy 12-14 lat) następuje zwrot uwagi i zainteresowań ze świata zewnętrznego na własne wnętrze. Jest to okres sekretów i tajemnic. Bardzo ważne stają się przyjaźnie w obrębie tej samej płci oraz grupie rówieśniczej. W tak zwanej fazie środkowej (dziewczęta 13-16 lat, chłopcy 14-17 lat) rozpoczyna się - nieścisłe jeszcze - zainteresowanie osobami przeciwnej płci. Szczególnie dla tego etapu charakterystyczna jest zmienność nastrojów i zachowań. Z miłego, współpracującego synka - gwałtowna zmiana w złośliwego potworka i z powrotem, z bałaganiarza w pedantycznego miłośnika porządku itp. Sprawą najważniejszą w tym okresie jest akceptacja rówieśników (stroju, zachowania, sposobów spędzania czasu). W późnej fazie dojrzewania (dziewczęta 16-21 łat, chłopcy 17-21 lat) ujawnia się dążenie do samookreślania się, dopięcia procesu kształtowania tożsamości. Przyjaźnie heteroseksualne nabierają już charakteru trwałych związków. Młodzi ludzie przygotowują się do wyboru swojej drogi życiowej. Uwzględniają zobowiązania wynikające ze związków oraz przygotowują swą drogę i wychowawcy maja dużo kłopotów z zachowaniem nastolatków. Ich bun-towniczość, podniecenie, wahania nastrojów budzą niepokój - czy to normalne, czy nie dzieje się z dzieckiem coś złego, czy to choroba? Często nie wiadomo jak postępować. Nastolatki w zdrowym nurcie oddzielania się, określania swej tożsamości zachowują się czasami tak, jakby nie potrzebowały już rodziców i zamierzały zacząć samodzielne życie. Nie jest to prawdą. Potrzebują kontaktu z rodzicami i ich wsparcia. Chodzi tu o niełatwe dla dorosłego wspieranie w samodzielności, odmiennym (własnym) myśleniu i wyborach. Rodzice i wychowawcy powinni unikać dokuczania nastolatkom, oszczędzania przytyków do ich wad czy niedoskonałości, ponieważ wzmacnia to ich własne negatywne myślenie o sobie. Wywołuje ataki złości, nienawiści do dorosłych lub przeciwnie - depresje, załamania i „chandry". Jakie zadania rozwojowe stają przed nastolatkami? Po pierwsze, jest to zaakceptowanie zmienionej budowy własnego ciała i akceptacja roli mężczyzny i kobiety. Delikatne towarzyszenie — pokazywanie - raczej klimatem akceptacji niż bardziej dobitnymi środkami, że „dobrze się dzieje". Po drugie, osiąganie niezależności emocjonalnej od rodziców i innych dorosłych, zdobycie wiary w perspektywie niezależności ekonomicznej i towarzyszący temu rozwój sprawności poznawczych, a także kształtowanie świadomości siebie jako obywatela, budowanie własnego świata wartości. Rozmowy z dorastającym dzieckiem — nawiązujące do konkretnych zdarzeń w jego życiu, w życiu rodziny, klasy, szkoły i w otaczającym świecie są tu niezbędne. Często bywają niełatwe, gdyż młode osoby „węszą" chęć narzucenia im swojego stanowiska przez dorosłych i z góry nastawiają się negatywnie: „nie wciskaj mi!". Poważne zadanie związane ściśle z rozwojem psychoseksualnym to przeformułowanie typów więzi z rówieśnikami obu płci, rozwinięcie umiejętności bycia w bliskiej relacji z wybraną osobą przeciwnej płci, określenie w tej nowej konfiguracji roli przyjaciół własnej płci, a także płci przeciwnej oraz przygotowanie się do małżeństwa i roli w tym ostatnim (lecz nie według hierarchii ważności) w zestawie zadań dorośli wspierają rozwój dziecka głównie poprzez modelowanie, czyli zachowywanie się w rodzinie i w szkole zgodnie z wymaganymi i głoszonymi przez siebie wartościami. Szczególnie istotna jest wewnętrzna równowaga rodziców, okazywanie dziecku zaufania oraz zdolność zaakceptowania innych wartości dziecka bez odchodzenia od własnych zasad oraz bez tracenia ufności we własne siły. Nastolatek ma za zadanie stać się sobą. Na następnym etapie, będąc sobą, przesunie się w stronę „bycia tym, który kocha". Potwierdzi w ten sposób swoją tożsamość i stanie się zdolny do prawdziwej intymności - akceptacji na dogłębne poznanie przez inną osobę i wzajemnego jej poznania. Oznacza to dojrzałość do pełnego i trwałego związku z drugą osobą lub głębokiego zaangażowania się dla idei. W tym kontekście nauczanie i wychowanie w sprawach płci powinno mieć pozytywny charakter: nie straszenie chorobami wenerycznymi, zarażeniem wirusem HIV, ciążą; mniej „zapobiegania", a więcej wspomagania pozytywnych tendencji rozwojowych i dostarczania rzetelnej wiedzy i wzmacniania pozytywnych postaw i zachowań. W kontakcie z nastolatkiem wyłowimy sytuacje, w których on sam zajmie mądre postawy wobec zagrożeń. Jak rodzice kształtują osobowość swoich dzieci? Rodzice są uwarunkowani na wiele sposobów. Macierzyste rodziny wniosły w ich psychikę dobre wzory i pewne ograniczenia. Nie mają możliwości poznania wszystkich swoich uwarunkowań. Chcą być jak najlepszymi rodzicami, mają dobre koncepcje i przemyślenia, jak nimi być. Zależy rodzicom, aby dzieci były szczęśliwe i rozwijały się zgodnie ze swymi w rzeczywistości rodzice rzadko są z siebie naprawdę zadowoleni. Nie umieją przewidzieć, co dla dziecka jest optymalne, zaskakują samych siebie swoją złością, nietolerancją, nieufnością wobec dzieci. Rodzice powinni wiedzieć, że dzieci w wieku dorastania są bardzo chwiejne emocjonalnie. Rodzice nie umieją jednak tego zaakceptować. Często nie potrafią się powstrzymać przed użyciem przemocy - fizycznej lub psychicznej - poprzez szyderstwo, docinki, czepianie się lub szantaż. Odreagowują na dzieciach swoje niepowodzenia w pracy lub w małżeństwie. Zaniedbują dzieci, opuszczając je wtedy, gdy ich potrzebują, nie poświęcając im dostatecznie dużo uwagi, nie wyjaśniając, nie przygotowując, nie ... Dlaczego tak się dzieje? Część tych błędów i zaniedbań udaje się przekroczyć z własnej woli i decyzji. To te, które jesteśmy w stanie sobie uświadomić, nazwać, zanalizować i opracować strategię zmiany. Inne powstają niejako automatycznie, poza wolą rodziców. Powstały w dużej mierze w rodzinie, z której pochodzą. Nie uświadamiają ich sobie, niosą je dalej - przenosząc na swoje części rodziców zależy na tym, żeby rozumieć, czego potrzebuje od nich dziecko do tego, aby rozwijać swoje możliwości i osiągnąć dojrzałość. Rozumieć, na czym polega dobre, zdrowe funkcjonowanie rodziny, a jakie mechanizmy stoją za dysfunkcjami i patologią w rodzinie, prowadzącymi w konsekwencji do dysfunkcji dzieci. Aby zrozumieć młodego człowieka w tym niełatwym okresie, trzeba uświadomić sobie, że zachodzące w jego organizmie przemiany dotyczą zarówno ciała jak i psychiki. Życie dorosłe, w które stopniowo wkraczają uczniowie, wyklucza reakcje emocjonalne znane z dzieciństwa np. tupanie ze złości w chwili zniecierpliwienia. Dzieci powoli stają się zdolni do przeżywania uczuć wyższych. Dojrzałość oznacza również rozluźnienie więzów psychicznych z rodzicami. Dzieci stają się coraz bardziej samodzielne i chcą o sobie decydować. W ten sposób uczą się życia i mają do tego prawo. Sami chcą dobierać sobie kolegów i przyjaciół. Rozluźnienie więzów nie powinno oznaczać „wojny domowej" czy wrogości. W zgodnej rodzinie proces usamodzielnienia się przebiegnie bez wstrząsów. Rodzice pozostaną nadal największym autorytetem. Rodzicielska miłość i zasób życiowych doświadczeń powinna być do ich dyspozycji. Dzieci powinny z tego korzystać, aby uniknąć wielu przykrych potknięć i niepowodzeń. Minęły już dawno czasy piaskownicy, kiedy ojciec czy matka nie spuszczali swoich dzieci z oczu. Teraz rzadko rodzice powinni dokonywać za nich jakiegoś wyboru. Oni sami muszą powoli wypracowywać system wartości wspierając się na tym wszystkim, co było w ich domu pozytyw lata zdecydują, jakie wartości będą stawiać na pierwszym, a jakie na drugim miejscu. Będą zastanawiać się czy warto więcej „mieć", czy bardziej „być".Dzieci są obecnie panami swego czasu, bo dom uwalnia ich od trosk bytowych. To ich sprawa co z tym czasem zrobią. Zadaniem rodziców jest pokierowanie dziećmi, by sensownie wykorzystały ten czas, a nie „zabijały" go bezmyślną rozrywką. Młodość wyostrza krytyczne spojrzenie na świat dorosłych. Dzieci bowiem wychwytują często rażące sprzeczności między tym, co - rodzice mówią, a tym, co czynią. Rodzić się będzie wtedy w ich umyśle pytanie: „Czy, aby mama i tata są ideałami?" Autorytet rodzicielski może wtedy zostać zachwiany. Ale z czasem wszystko wróci do normy, trzeba tylko okazać pewną wyrozumiałość dzieciom, bo oni sami muszą się przekonać, ze ludzie są dalecy od doskonałości. Okres to jest huśtawka nastrojów? Czas dojrzewania to huśtawka nastrojów. Jest to okres wielkiej chwiejności emocjonalnej. Reakcje są biegunowo różne. Dziewczyny wpadają czasem w euforie i wybuchają głośnym śmiechem, aby za chwilę popaść w smutek, a nawet zalać się łzami. Nierzadko marzy się nastolatkowi, że mógłby góry przenosić, bo jest silny i pełen energii. Innym razem widzi przyszłość odrębność i niezależność pragnie podkreślić oryginalnym strojem, nonszalanckim sposobem bycia, nadmierną hałaśliwością. Bywa trudny w kontaktach z otoczeniem. Nie każdy potrafi przyjąć bez irytacji tę młodzieńczą ekspansywność i żywiołowość, dlatego dochodzi do konfliktów, starszego i młodszego pokolenia. Dziewczyna już w dzieciństwie szuka czułości i uczucia. Chce doznawać opiekuńczości, sama pragnie ją ofiarować innym. Gdy wyrośnie z lalek, chętnie opiekuje się zwierzętami. W wieku - nastu lat marzy o wielkim uczuciu. Pomimo to kokieteria nie jest jej obca. Lubi się podobać i podkreśla swą kobiecość, dbając o ubiór i chwytając nowinki mody. Chłopiec pragnie zawojować świat. Potrzebuje sukcesów w sporcie, chciałby cieszyć się autorytetem wśród rówieśników oraz imponować. Wzrastają u niego wyraźnie możliwości intelektualne, choć często brak mu umiejętności panowania nad czasem. Przecieka mu on przez palce. Chłopiec w tym okresie bywa drażliwy i agresywny. Potrzeba niezależności podsuwa mu przeróżne pomysły. Cechuje go młodzieńcza fantazja i wieczny niepokój. Nierzadko używa przekleństw, które nie kontrolowane, mogą wpisać się niestety w stały repertuar jego słownictwa. Wówczas te „przerywniki" będą dowodem jego niskiej kultury. Dziewczyna i chłopiec w tym wieku nie potrafią wskazać, gdzie znajduje się źródło ich wiecznych emocji. Ten stan przeminie, przeminie bowiem burza hormonów. Na rewolucję dojrzewania trzeba spojrzeć spokojnie. Rodzice powinni zachować odrobinę cierpliwości i wyrozumiałości dla swoich dzieci, bowiem dla każdego nastolatka jest to okres trudny, niosący wiele problemów. Zjawiska zachodzące w ich organizmach budzą niepokój, rodzą wiele pytań. Czasem dziecko nie bardzo wie, komu je można zadać. Dlatego ważne są wtedy rozmowy rodziców z dziećmi. W okresie dojrzewania bardzo ważną rolę odgrywa higiena. Ciało domaga się codziennej kąpieli i czystej odzieży. Na to również rodzice powinni zwrócić uwagę swoim dzieciom. Oprócz higieny dużą rolę w tym okresie odgrywa sen. Regeneruje on siły nastolatka, wspomaga proces zwrotu, wygładza cerę. Sen to naturalna potrzeba dojrzewającego człowieka. Właściwe odżywianie to kolejny ważny czynnik w okresie dojrzewania. Rozrastający się kościec u dzieci potrzebuje białka, wapnia, mikroelementów i witamin. Dlatego chipsy, frytki, hot-dogi popijane coca-colą to nie najlepszy jadłospis. Najzdrowsze są surówki, owoce, mleko, mięso. Problem, który pojawia się często w tym okresie u dziewczyn to otyłość. „Walczenie" po amatorsku ze zbędnymi kilogramami bywa niebezpieczne, bo może doprowadzić do anemii, a nawet anoreksji. Obsesja odchudzania może spowodować nieodwracalne szkody. Dzieci uczą się intensywnie, rosną, organizm męczy się i „spala". Dlatego rodzice powinni dopilnować, by zrobione kanapki do szkoły były zjedzone prze uczniów, a nie lądowały w koszu na śmieci. Myślę, ze ten referat pomoże rodzicom lepiej zrozumieć swoje dzieci i bez większych problemów wychowawczych przejść razem z nimi przez ten trudny Drapała,37 – 620 Horyniec – Zdrój, ul. Zielona 4 A,Szkoła Podstawowa w Werchracie, 37 – 622 Werchrata,
7.Problemy szkolne. Trudności z przyswojeniem materiału, nieradzenie sobie w sytuacjach stresowych, agresja w stosunku do siebie i innych, brak poczucia sukcesu i przynależności do grupy – powoduje, że szkoła może być bardzo trudnym doświadczeniem dla nastolatka. Nastolatek spędza większość dnia w szkole, gdzie nie zawsze czuje
Problemy wychowawcze z dziećmi powstają często jako efekt niewłaściwych decyzji ich rodziców. Najczęstsze błędy wychowawcze polegają na zbyt negatywnej ocenie dziecka, która w przyszłości odpowiada za brak motywacji, niską samoocenę i zwracanie na siebie uwagi, np. poprzez agresję. Trudności wychowawcze mogą powstawać także w efekcie obserwowania agresji w najbliższym otoczeniu dziecka lub przyzwolenia rodziców na takie zachowanie. Często kłopoty opiekuńczo-wychowawcze rodzą się w momencie pojawiania się w rodzinie drugiego lub trzeciego dziecka. Zobacz film: "W jaki sposób zmienia się zachowanie dziecka od drugiego roku życia?" spis treści 1. Błędy wychowawcze 2. Trudności wychowawcze 1. Błędy wychowawcze Czym są problemy wychowawcze? Ogólnie przyjęte jest, że to takie zachowanie dziecka, które jest sprzeczne z przyjętymi w społeczeństwie normami. Możemy o nich mówić, gdy tego typu zachowania nie da się zmienić przez zwyczajowe zabiegi wychowawcze, a zachowanie dziecka jest uporczywe. Wiele problemów wychowawczych z dziećmi bierze się z błędów ich rodziców, które popełniają od pierwszych miesięcy życia dziecka. Niektórych z nich nie da się naprawić w dorosłym życiu, bo były powtarzane przez cały okres dzieciństwa. Po pierwsze, rodzice zbyt często krytykują swoje dziecko, a zbyt rzadko udzielają mu motywujących pochwał. Niektóre dzieci przez całe życie słyszą od swoich rodziców, że inni są mądrzejsi i lepsi. Takie porównywanie działa demotywująco na dziecko, ponieważ traci ono ochotę i motywację do tego, aby starać się coś osiągnąć. W późniejszym okresie ma mniej wiary w siebie i niższą samoocenę. Niestety, zbyt często zdarza się, że rodzicom brakuje konstruktywnej krytyki. Jeśli wyliczasz błędy dziecka, staraj się zawsze wskazać drogę ich poprawy. Sama krytyka bez możliwości wskazania możliwości poprawy jest bezcelowa. Kolejny błąd wychowawczy to ciągłe używanie przez rodziców słów: „zawsze”, „nigdy” to generalizowanie zachowań dziecka, które powoduje, że przestaje się starać, żeby zrobić coś, co będzie satysfakcjonowało rodziców. Skoro ciągle jego zachowanie jest tak samo oceniane, to tracą sens wszelkie starania. Problemy wychowawcze z dziećmi powstają także, gdy rodzice nie okazują im miłości lub robią to zbyt rzadko. Dziecko powinno słyszeć od opiekunów, że jest dla nich ważne i kochane. Potrzebuje wsparcia i pozytywnych zastrzyków ciepła rodzicielskiego, bo wytwarzają one w dziecku poczucie bezpieczeństwa. Problemem jest nie tylko nieokazywanie uczuć i miłości dziecku, ale także poświęcanie mu zbyt małej ilości czasu. Zabiegani i zapracowani rodzice nie zawsze mają czas na zabawy i zajmowanie się dzieckiem, dlatego uważają, że kupienie mu nowej zabawki czy włączenie kreskówki załatwi wszystkie problemy wychowawcze. 2. Trudności wychowawcze Główne problemy opiekuńczo-wychowawcze w początkowym okresie życia dziecka to agresja i przemoc. Różne są źródła rozwoju tych negatywnych emocji i okazywania ich w otoczeniu. Dzieci obserwują agresję w telewizji i oglądanych kreskówkach, a starsze pociechy w grach komputerowych. Agresja może ujawniać się także u dziecka, które obserwuje ją w swoim najbliższym otoczeniu. Mylisz się, jeśli sądzisz, że dziecko nie widzi kłótni i drobnych awantur domowych. Przeciwnie – malec dostrzega je wszystkie, a przecież najwięcej uczy się od osób z najbliższego otoczenia, a później powiela ich zachowania. Negatywne zachowania dziecka rozwijają się także wtedy, gdy ma na nie przyzwolenie rodziców. Jeśli od razu nie zareagujesz, gdy dziecko uderzy kogoś z rówieśników lub rodziny i surowo tego nie zabronisz, to twoja pociecha będzie powtarzać to zachowanie. Wkrótce stanie się ono dla niej metodą rozwiązywania problemów. Nie możesz także pozwolić na to, by dziecko reagowało agresją na agresję. Jeśli rówieśnik w piaskownicy uderzy twojego malucha, to nie możesz tolerować sytuacji, w której twoje dziecko zareaguje tak samo. Metoda „oko za oko” nie sprawdza się przy wychowaniu dziecka. Potrzebna jest poważna rozmowa i tłumaczenie. Poważne problemy wychowawcze z dzieckiem powstają również, gdy w rodzinie pojawia się młodsze rodzeństwo. Wówczas twoja pociecha staje się głośna, agresywna i dokucza. Brakuje jej dawnej uwagi, jaką niegdyś skupiali na niej najbliżsi. Dobrym rozwiązaniem tego problemu jest oczywiście rozmowa z dzieckiem. Możesz także liczyć na to, że po pewnym czasie dziecko przyzwyczai się do nowej sytuacji i zacznie zachowywać się jak kiedyś. Jeśli jednak zachowanie starszej pociechy będzie szczególnie dokuczliwe, możesz pomyśleć o zapisaniu go do przedszkola (jeśli do niego nie uczęszcza) lub na jakieś zajęcia dodatkowe, które wypełnią mu wolny czas. polecamy Artykuł zweryfikowany przez eksperta: Dr Marta Melka-Roszczyk Psycholog, psychoterapeuta, trener.
PROCEDURY POSTĘPOWANIA Z UCZNIEM SPRAWIAJĄCYM PROBLEMY WYCHOWAWCZE OBOWIĄZUJĄCE W SZKOLE PODSTAWOWEJ ŁÓDZKIEGO STOWARZYSZENIA OŚWIATOWEGO W ŁODZI Szkoła jest miejscem, w którym w różnej postaci i różnym stopniu ujawniają się niemal wszystkie nurtujące dzieci i młodzież problemy.
Jesteśmy rodzicami dwóch chłopców w wieku 2 i 5 lat. Mieszkamy w Niemczech. Moi synowie chodzą do jednego przedszkola, do dwóch różnych grup. Nasz młodszy synek po urodzeniu walczył z ciężka chorobą i był kilkakrotnie operowany. Starszy synek był bardzo grzecznym dzieckiem (od czasu do czasu miał coś małego na sumieniu). Przez chorobę młodszego synka, musiałam często być z nim w klinikach, w tamtym ciężkim czasie starszy synek zmienił grupę z maluchów na starszą. Obecnie jest w grupie 3-6 lat i to jego ostatni rok w przedszkolu, teraz przechodzi przygotowanie do szkoły. Niestety, pojawiły się problemy, które ostatnio bardzo się nasiliły. Nasz starszy synek chce odgrywać rolę szefa. Niestety, w grupie nie ma już żadnych kolegów, wszystkie zabawki traktował jak swoje, nie znosi sprzeciwu zarówno dzieci, jak i dorosłych. Zawsze chciałby być pierwszy, najszybszy, gdy tak nie jest wpada w furię, szał, płacz. Ostatnio splunął w twarz jednej z pan w przedszkolu. W przedszkolu powiedziano nam, iż jego kompetencje socjalne są na niskim poziomie, że musi przejść terapię w grupie. W domu tez mam problem, próbujemy różnych metod, niestety synek nie słucha nas, zaczepia młodszego synka, gdy go prosimy by przestał, prowokuje nas, robi to nadal z zawadiackim uśmiechem. Po czym mój mąż próbuje trzymać się w garści, bywa że puszczają mu nerwy wtedy nakrzyczy na synka, po czym ten zachowuje się jak pies albo małpa, wydaje dziwne odgłosy, chce tylko do mamy, udaje niemowlaka. Gdy go pytamy, dlaczego tak postępuje, mówi, że nie wie! Ja, jako matka poświęcam sporo uwagi moim dzieciom, nieraz odbieram starszego wcześniej, by pobyć choć przez godzinę tylko z nim. Jest on bardzo energicznym dzieckiem, teraz robi kurs pływania, chodzi do grupy kung fu. Nie wiemy jak dotrzeć do naszego synka, tak bardzo go kochamy. Bardzo nas to martwi i boli, że w sumie grupa chłopców go odtrąca, że w domu narastają problemy. Mój mąż często jeździ z nim na rowerze po kilka - kilkanaście km, by pomóc mu w pozbyciu się zbędnej energii. Już nie wiemy, co robić, brak nam pomysłów. Kary i nagrody nie działają. Katarzyna Szanowna Pani Krystyno, syn wymaga dokładnej diagnozy poznawczej i społecznej. Trzeba bowiem sprawdzić, czy jego zachowanie jest odpowiedzią na problemy z młodszym bratem, a zwłaszcza na nasiloną (naturalnie) uwagę skierowaną na młodsze dziecka, czy też jest wynikiem problemów rozwojowych. Od tej diagnozy zależy postępowanie/terapia. Jeśli to problem młodszego brata, trzeba pokazać starszemu synowi, jak ważna jest jego pomoc, wyznaczyć mu zadania, pokazać, że to zadania odpowiedzialne i tylko dla niego. Natomiast jeśli syn ma problemy rozwojowe, trzeba aby zaczął indywidualną terapię. Najlepiej diagnozę przeprowadzić w Polsce. Pozdrawiam, Marta Korendo
1Pdy. mp7y9ncrls.pages.dev/57mp7y9ncrls.pages.dev/16mp7y9ncrls.pages.dev/40mp7y9ncrls.pages.dev/3mp7y9ncrls.pages.dev/95mp7y9ncrls.pages.dev/54mp7y9ncrls.pages.dev/6mp7y9ncrls.pages.dev/50
problemy wychowawcze z 15 latkiem